środa, 21 listopada 2012

Przegląd prac

Witajcie Kochani!

Prezentuję Wam efekty moich ostatnich działań twórczych, na które to czasem uda mi się znaleźć parę wolnych chwil. Niedawno powstał portret ślubny pewnej sympatycznej pary:



A także portret Adama Mickiewicza, fotografowany w bardzo kiepskim późnonocnym świetle:



oraz to, co bardzo lubię - LITERKI:)




Wojtusiu, teraz jest Twój moment, stąd specjalna dedykacja tego posta dla Ciebie. Pamiętasz?


Wojtek jest wspaniałym, mądrym siostrzeńcem mojego Męża.

Dziś ekspresowo. Pozdrawiam Was najserdeczniej! Już niedługo weekend!!!

piątek, 9 listopada 2012

W patriotycznym tonie + podziękowania

Plakat "Powstań Polsko" powstał z okazji niedzielnego Święta Odzyskania przez Polskę Niepodległości dla jednej ze szkół,    w której pracuję. Mam nadzieję, że tym samym przyczynię się choć w małym stopniu do uświetnienia tej wspaniałej uroczystości.


Orła, Marszałka i czarne napisy wykonałam markerem na kredowym papierze, słowo "Powstań", "11" i kropkę nad "i" w kształcie płomyka / kropli krwi wycięłam z czerwonego brystolu. Gotowe.


Zdjęcia są żółte, bo pstrykałam w świetle wieczornej lampy, stąd też pojawiły się odblaski na błyszczącym papierze.

Chciałam z serca ("malowanego":) podziękować pięknie Tym, które ostatnio wyróżniły mój blog: Róży Róż, Beacie Szrajder oraz Lawendowej Pannie. Czuję się potrójnie zaszczycona. 



Z wielką przyjemnością biorę więc udział w zabawie i odpowiadam na mnóstwo pytań:


1. Miasto czy wieś? - Raczej miasteczko.
2. Dom czy blok? DOM!
3. Brokuły czy kalafior? Kalafior, ale pieczony.
4. Czerń czy biel? Biel.
5. książka czy gazeta? 100 razy książka.
6. Samochód czy rower? Od niedawna samochód.
7. Czy wierzysz , że 21 grudnia nastąpi koniec świata???? Hahaha!!!
8. Jak spędziłabyś ostatni dzień swojego życia??? Modląc się.
9. Twoje ulubione danie? Makaron ze szpinakiem.
10.Czego najbardziej nie lubisz robić? Pewnie, że sprzątać!
11.Co najbardziej kochasz robić? ....:)

1. Wiosna czy jesień? Chyba jednak jesień.
2. Schody czy winda? Schody.
3. Jabłko czy gruszka? Gruszka.
4. Książka czy film? Zależy.
5. Pomidorowa czy ogórkowa? Pomidorowa. Z makaronem, mmm...
6. Druty czy szydełko? Ani jedno, ani drugie, niestety.
7. Muzyka poważna czy disco? Całkiem poważna.
8. Las czy plaża? Tu mam dylemat.
9. Wąż czy chomik? Chomik.
10. Kawa czy herbata? KAWA.
11. Hotel czy namiot? Ja z tych, co hotel.

Prysznic czy wanna? Prysznic.
Święta Wielkanocne czy Boże Narodzenie? Trudno porównywać.
Ognisko czy grill? Grill.
Miejsce do którego wracasz z bijącym sercem? Kraków, a potem Rzym. Rozmarzyłam się...
szminka czy błyszczyk? Każda wersja dobra.
Spontaniczność czy rozwaga? Przy wszystkich wyjątkach jednak rozwaga.
Kubek czy filiżanka? Filiżanka.
Ekstrawertyk czy introwertyk? Intro.
Wschód czy zachód słońca? Zachód.
Przeszłość, tu i teraz czy przyszłość- gdzie najczęściej bywasz? Przeszłość.
Twój sposób na dobry dzień? Zero stresu.

Judi z made by judi, Joasiu z My Home - My Retreat, Maggie z KALINKI SUMMERHOUSE, Moniko z moje przeboje, Dominiko z pracownia garderoba  i Autorko bloga weddingfairy wyróżniłam Wasze blogi. Zapraszam do zabawy! Pytania:

1. Zimna Północ czy gorące Południe?
2. Telewizor czy radio?
3. Głęboko czy płytko?
4. Kawa z cukrem czy z mlekiem?
5. Zdjęcia czarno-białe czy w sepii?
6. Humanista czy ścisłowiec?
7. Srebro czy złoto?
8. Piękno ciała czy piękno ducha?
9. Ogień czy woda?
10. Pisane czy drukowane?

Odpocznijcie w weekend!

sobota, 3 listopada 2012

Pszowskie Doły w listopadzie

"Czas płynął, a deszcz nie przestawał padać. Żadnej jeszcze jesieni tyle nie padało. Doliny wzdłuż wybrzeża nasiąkły wodą, która spływała z gór i pagórków, i ziemia butwiała, zamiast wysychać. Lato wydawało się nagle tak dalekie, jakby go nigdy nie było, drogi od domu do domu wydłużyły się i każdy siedział schowany u siebie". Każdego roku na jesień uwielbiam czytać ten listopadowy tomik Muminków. A choć u nas dziś nie pada, jest nostalgicznie i surowo.



Klimatyczne rysunki Autorki

W domu niepodzielnie panują już od dawna jesienne dekoracje.






Lustro po Babci stanowi główny element dekoracyjny naszego saloniku. Jeszcze ikona Pana Jezusa, kilka brzozowych pieńków i parę świeczek. Całość tworzy nastrój pełen zadumy.


Kolor ścian jest do zmiany. To tylko kwestia czasu.



A to moja ostatnia praca - drewniane serce pomalowane na biało, ozdobione aplikacjami wykonanymi urządzeniem, które chyba można nazwać wypalarką (?!; istnieje w ogóle takie słowo?).
Metodę przybliżę następnym razem:)


Poniżej mój ostatni nabytek - "kamienna" wycieraczka przy wejściu na nasze pięterko. Do pełni szczęścia brakuje tu jeszcze fototapety z włoską uliczką, stojących lub wiszących latarenek i kołatki do drzwi. Ach!


Zaś nasza Maleńka nie robiąc sobie nic z upodobań mamy do jesiennych klimatów czyta książeczkę o Bożym Narodzeniu, lansując się w nowej fryzurze.
O! Widzicie? Właśnie oderwała głowę bałwankowi!
Zostawić tylko na chwilę...



:}

W jesiennym klimacie żegnam Was miło. Dobrego weekendu!

czwartek, 1 listopada 2012

...

"Chłodny, ale pogodny wieczór. Takim go zapamiętam. Brak chmur na niebie wzbudza odwieczną nadzieję na to, że nic nie przyćmi blasku gwiazd. Spoglądam w górę i cieszę się z tego widoku. Przedziwna i zarazem cudowna myśl. Tysiące światełek nade mną i tysiące światełek tuż obok mnie. Niezwykły klimat, niezwykła atmosfera. Stoję nad grobem moich bliskich, analizując w myślach miniony czas. Sens naszego istnienia, cel naszej podróży, początek, koniec. Wszystko się kiedyś zaczęło i kiedyś się skończy. Nawet gwiazdy, choć wieczne, też umierają..." - napisał dziś mój Mąż, od niedawna członek Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, na jednym z forów astronomicznych. 

Mija kolejny dzień. Ale wieczór nadal trwa i mimo że plecy bolą, że jutro tyle spraw do załatwienia, problemów do przeżycia i smutków do przepłakania, cieszę się z tego wieczoru. Biorę głęboki oddech w wieczór Wszystkich Świętych.


Dziś zmarła moja ponadosiemdziesięcioletnia Ciocia. Co roku wysyłała na święta kilkadziesiąt kartek do ludzi, których kochała, codziennie też modliła się wymieniając z imienia wszystkich, którzy odeszli do wieczności za Jej życia, prosząc dla nich o niebo. W końcu wymodliła je również dla siebie.