Ostatnio czuję się tak : #$%@!>>...........""")*&)(#&
Te znaczki świetnie oddają stan mojego umysłu.
Kochani, przykro mi, że mnie więcej nie ma niż "ma".
Kiedy w ciągu doby uporam się z obowiązkami, to jest już godzina, w której bloga po prostu nie wypada pisać.
Żyję w takim tempie, że kiedy zrobię krok do przodu mój mózg rejestruje to posunięcie po kilku następnych krokach.
Pisząc te słowa popijam ciepłą herbatę z cytryną, bo czuję, że zbliża się przeziębienie,
mam przed sobą 15-centymetrowy stos kartkówek, trzy góry książek, karteluszki wszędzie, głowa pęka, bo trzeba jeszcze zrobić gazetkę, uzupełnić dokumentację, ogarnąć konspekty, zanalizować wyniki egzaminu itd. itp.
I kto powiedział, że nauczyciel ma fajnie, bo ma wakacje?
Zabiję!!!
Serio.
W tym miejscu chcę wyrazić wdzięczność tym, którzy do mnie zaglądają,
którzy pytają, czy żyję.
Dobrze Was mieć:)
Dziękuję:)
Muszę wracać do pracy.
Mam w poniedziałek lekcje dla licealistów.
Podobno jak się coś zrobi dzisiaj, to nie będzie się musiało robić tego jutro;)
Ściskam mocno!!!
PS. Na pierwszej lekcji plastyki w podstawówce pokazywałam dzieciom rysunek swojego lwa (nie mówiąc, że to mój) jako przykład zastosowania wielu linii biegnących w różnych kierunkach. Dziś, w tej samej klasie padło pytanie: A pokaże nam pani jeszcze tego lwa?
Zanim odpowiedziałam, jeden uczeń mówi: a ja go znowu widziałem!
Pytam: gdzie?
- Na pani stronie internetowej!!!
[Dzieci wszystko zwietrzą:]
Pozdrowienia dla moich Czwartoklasistów!
Monisiu! wyobrażm sobie że jesteś padnięta , ale mimo wszystko szczęśliwa . Kochasz to co robisz a mało takich ludzi , bierz przykład z mojego cudownego syna jeszcze 9 miesięcy i tydzień i znów wakacje :) Pozdrawiam ciepło i życzę dużo siły i wytrwałości .
OdpowiedzUsuńściągnęłam Cię myślami do blogowego świata ;), bez pracy źle, a z pracą....;)
OdpowiedzUsuńhahahah...te dzieci;))
OdpowiedzUsuńMonisiu siły Kochana, ja tak własnie myślałam, że nauczyciele maja dobrze majac wakacje, sama wtedy byłam uczniem;-/ za to okazuje sie i po latach potrafi sie docenic ich trud, że praca to nie tylko szkoła ale również i po;...
Ściskam Cię mocno;*
Moniczko, tak świetnie wiem co czujesz, lata pracy w szkole;-)
OdpowiedzUsuńWakacje nie są po to, żeby nauczyciele mieli dobrze, tylko żeby nie sfiksowali, a kto myśli inaczej, ten nigdy pracy w szkole nie spróbował.
Ale z drugiej strony to takie wspaniałe zajęcie;-)
Buziaki ślę i życzę zdrówka i siły do nauczycielskich zmagań.
Miłego weekendu.
to ja padne w lutym :D
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie Monis, ostatnio myslalam jak Ci w tej szkole.. buziaki!!
Moniko,robisz to co lubisz, a to jest ważne ...
OdpowiedzUsuńjak już wpadniesz w ten rytm ... będzie dooobrze :)
pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły i wytrwałości ...
Moniś jak dobrze, że jesteś... ściskam Cię ogromnie:)
OdpowiedzUsuńLew naprawdę robi wrażenie.
Życzę Ci więcej czasu wolnego!!!
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wiadomości od Ciebie;)
Monis my tu jestesmy i czekamy , najwazniejsze zebys dbala o siebie , a sily same przyjda :)Trzymaj sie mocno :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoniko czytam i się śmieję, dzieciaki są świetne. Moja koleżanka jest pedagogiem szkolnym i ma też lekcje w klasie integracyjnej. Wiem czym pachnie ten zawód i nie zazdroszczę nawet jeśli masz 2 miesiące wakacji i ferie. Podziwiam wasz zawód.
OdpowiedzUsuńFajnie ,że sie odezwałaś :)m życzę zdrówka i wytrwałości powodzenia !
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
aG
Miło, że zajrzałaś choć na chwilę :-) Mam nadzieję, że jak już wszystko sobie poukładasz i zorganizujesz, reszta roku szkolnego upłynie spokojniej. Mi też, po niespodziewanym telefonie od pani dyrektor, z tygodniowym poślizgiem, zaczął się rok szkolny w przedszkolu. Na razie pomagam i bardzo dużo się uczę, ale w końcu pracuję z dziećmi :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
hoł hoł hoł, Monia, gdzie Ty przepadałaś, wracaj na chwilkę czasem:)
OdpowiedzUsuńCo słychać w przybytku edukacji?
Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuń