Dziękuję Wam: obu Kasiom, Jo, Lawendowej Pannie, Idze, Justynie i Florentynie, Małgośce, Sylwii i Avrei, a także Krysi, Arnice i Judi za dobre słówko i zapewnienia o tym, że czekacie na mój odzew. Witam serdecznie nowe Obserwatorki:) Ogromnie mi miło, że ciągle tu zaglądacie, mimo że mnie nie ma... Żyjąc ostatnio w jakimś "niedoczasie", bardzo tęsknię za blogowym światem. Mam jednak świadomość, że mogę tu wrócić w każdym momencie.
Co nowego? Oprócz kilku zmarszczek i zbędnych kilo przybyło mi również parę nowych drobiażdżków:
Ja już dostałam prezent na Boże Narodzenie. Mama nie mogła się doczekać i zegar ścienny, który wcześniej kupiła nam na Gwiazdkę, kazała powiesić Tacie w przedpokoju. Działo się to w tajemnicy. Miała szczęście, że i stylowo i "miejscowo" trafiła w dziesiątkę. Więc oto wisi nasz londyński odmierzacz czasu.
Jeśli chcielibyście trafić do więzienia, zapraszam do nas! Kratki witają od progu:)
A to pamiątka z Brennej. Bardzo mi się dostanie od obrońców praw zwierząt? Bo nie mogę powiedzieć, żeby ta skóra była sztuczna, niestety. Pocieszam się myślą, że baran i tak już nie żył.
I jeszcze niespodzianka od Uczennic:
Pozdrawiam serdecznie! Nie zapomnijcie o zmianie czasu! Śpimy dłużej :D
Jak milo zatem, ze jestes:))) i znajome gwiazdeczki widze;)) w kolorach prezentuja sie swietnie:)
OdpowiedzUsuńZegar cudny:)
I ja witam ponownie!:) Jednak nie bardzo wiem, o co chodzi z tymi znajomymi gwiazdeczkami... pora na wizytę u Ciebie!!!!;)
UsuńSuper ,ze jestes :)Zegar jest super :)Pozdrawiam -buzka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu! Buziaki:**
UsuńJak dobrze, że jesteś! Tak, tak czekamy zawsze na Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDostałaś wspaniały zegar, też mi się taki marzy... Twoja mama ma dobry gust;)
Lidka rośnie Wam jak na drożdżach:D Gwiazdeczki wyglądają świetnie!
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wieści od Ciebie:)))
Hej Judi! A może byście nas kiedyś odwiedzili na Pszowskich Dołach? Pogadałybyśmy sobie za wszystkie czasy:) Co Ty na to?
UsuńKochana z miłą chęcią bym się z Tobą spotkała, co do daty, to się jeszcze zgadamy;) Pozdrawiam:*
UsuńFajnie, ze jestes!. Sliczny zegarowy prezent na dobry czas zapewne, ale ta stara komoda w korytarzu podoba mi się niesamowicie!!!!!śliczna jest i te jej nóżki:))))
OdpowiedzUsuńKomodę wyprosiłam u pewnej drogiej Kasi:) A teraz cieszy moje oko każdego dnia:)
Usuńtak, tak i jeszcze raz tak dla zegara! Przeprowadzamy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy i powoli wybieram meble do pokoju, widziałam niemal identyczny zegar w sklepie i od razu wiedziałam, że u mnie zawiśnie. ;-)
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że te Moniki mają dobry gust, po prostu... ;D
UsuńWiadoma sprawa Moniko,że nie znikniesz, że będziesz, że napiszesz coś od czasu do czasu. Tak to z nami bywa, jedni mają więcej czasu na blog inni mniej. Bardzo podoba mi się zegar od rodziców i Wasze "więzienne kraty" też się fajnie komponują z resztą. Pięknie u Ciebie Kochana. Przytulnie. Moja - nasza skóra barania leży na podłodze i bardzo podoba się Basterowi - naszemu psiakowi. Pozdrawiam Cię serdecznie. Odpoczywaj sobie w weekend.
OdpowiedzUsuńZ mojej bym nie zrobiła raczej legowiska, chyba że dla samej siebie, bo psa nie mamy. Zresztą byłoby kiepsko z dłuższym na niej wypoczynkiem. Dość nieciekawie pachnie...;/
UsuńBuziaki wielkie!!!
A to fakt z tym zapachem, ale po pierwszym wypraniu (psiak nam lekko zabrudził) zapaszek zniknął.
UsuńMimo wszystko ciesze się że zaglądasz;*
OdpowiedzUsuńWięzienie wzięzieniem ale bezpieczeństwo najwazniejsze;)
Zegar wspaniały, mi marzy się podobny ale biały, jednak zdaję sobie sprawę ze moje ściany go nie udźwigną;(
Pozdrawiam cieplutko
Nasze ściany są z płyt gipsowych i z utrzymaniem zegara nie mają problemu. Mało tego, marzy mi się jeszcze taka antyczna konsolka z liściem akantu na słój z kwiatami... aaa! i mosiężna kołatka na drzwi do pokoju. Nie mam litości dla pustych powierzchni;) Uściski!
Usuń:) dawno Cię nie było, miło że się teraz czasowo meldujesz :), świetna komoda tam wygląda i sprzęt do obserwacji zawodowy, oj spojrzałabym sobie nie raz przez taki ;), może nie przy takiej śnieżycy jak dziś, ale latem całymi nocami ;),
OdpowiedzUsuńja tak miałam jak Ty z tą skórą gdy kupowałam szczotkę z prawdziwego włosia, tylko że moje przemyślenia że pewnie znaleźli zdechłego dotyczyły dzika :)
:))))
UsuńMój M. wprost zwariował na punkcie tego sprzętu i rzeczywiście, spogląda na niebo - jak piszesz - całymi nocami. Zastanawiam się tylko, kiedy ja mu się przypomnę;)
Słodki więzień u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńZegar cudny!!! Wszystko tak pięknie do siebie pasuje ;)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Słodziutki to On jest baaardzo;) nic tylko całować:*
Usuńjakos sie tak ucieszylam ze napisalas posta :) .... to chyba ta tesknota za naszym Pszowem sprawia ze tak bardzo lubie wpadac na twojego bloga i podgladac co tam slychac na Dolach. Zwlaszcza jak czasami masz zdjecie z widokami za oknem :) Zegar super z wlasnego doswiadczenia wiem ( bo tez taki mam :b) ze wyglada super w domu . Twoj jest bardziej okazaly wyglada bardz bogato . Ja poluje na miniaturowy bialy do kuchni ,moze sie gdzies trafi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie goraco
ps. przepraszam z literowki ale nie mam polskiej klawiatury....
Witaj Moniko :) zegar piękny ... komoda też :)
OdpowiedzUsuńa czy Lidzia nie próbuje czasem wchodzić po tych kratkach?
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj po dłuuugiej przerwie :-) U mnie piątkowe wieczory wyglądają na razie kiepsko, ale na szczęście dziś w nocy zmiana czasu - więc ukradłam choć tę godzinkę ;-) Zegar pasuje fantastycznie! Otoczenie schodów również w miłym, ciepłym stylu, tylko kratki - podobnie jak Igę - mnie również trochę niepokoją... Zręczność i pomysłowość dzieci nie zna granic... A prezenciki od uczennic słodziutkie! :-*
OdpowiedzUsuńFAjnie ,że wróciłas do nas i napisałaś :)))
OdpowiedzUsuńZEgar cudny ,a baranka też mam ...w sypialni ;p uwielbiam go dotykać...;)
pozdrawiam
Ag
Moni kochana dawno Cię nie było ,zegar pierwsza klasa tak jak wszystko zresztą ,pocieszam moja kochaną bratanicę , też jestem w więzieniu :) i obie kiedyś z niego wyjdziemy :).Dziękuję Wam wszystkim Monisiu za gościne i opiekę nad Wojtkiem , pozdrawiam gorąco i posyłam buziaki jeszcze nie z domu niestety , ale chyba juz blizej niz dalej .
OdpowiedzUsuńMoże to dziwne, ale jakoś tak fajnie się poczułam czytając tego posta :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to te ciepłe kolory wywołują takie pozytywne odczucia. Zegar jest świetny :)