Witajcie Kochane!
Piszę "kochane", bo zakładam z góry, że żaden mężczyzna o zdrowych nerwach nie przeczyta tego wpisu z tego powodu, że jest "babski" właśnie. Będzie więc kobieco, ale w moim wydaniu, a to nie znaczy też, że w guście każdej z Was :)
Od długiego czasu szukam własnego stylu. Nie mogę powiedzieć, że swój styl odnalazłam, ale na pewno wiem, co mi się podoba, co mniej, a co kategorycznie przeczy moim upodobaniom. Czołowe miejsca na mojej top liście w branży kosmetyczno-ubraniowej zajmują:
1.
Woda perfumowana Elizabeth Arden Green Tea o cudownym, lekkim zapachu ziół i cytrusów.
Kiedy pierwszy zapach mija, pozostają nuty jaśminu, goździka, mięty pieprzowej i zielonej herbaty...mmm.
Ten zapach kojarzy się z przestrzenią wielką, jasną, pogodną, bez granic.
2.
Kolczyki duże, okazałe, jednocześnie delikatne i ażurowe.
Koniecznie dyndające!
3.
Sweterek (nie żakiet, choć długo tak myślałam).
Miękki w dotyku, prosty, nieformalny, na guziki (nie zapinam, ale muszą być!).
4.
Bransoletka oryginalna, stylizowana na antyczną, ciężka i masywna.
Taka, żeby zwracała uwagę i żebym w niej wyglądała na twardszą ;)
A do tego co powyżej koniecznie długa do kostek, luźna, zwiewna spódnica i sandały z rzemykami czy paseczkami. Zero rzeczy z kompletu (i tak zawsze noszę oddzielnie) i wystrzałowych kolorów (wyjątkiem są moje pomarańczowe buty zimowe). Całość ma wyglądać wdzięcznie i subtelnie i ... tylko piętnastu kilo mniej brak:/
Cała ja.
Jak na zdjęciu w nagłówku bloga (Jagoda, dziękuję!).
Udanego tygodnia, drodzy Czytelnicy!
PS. Bardzo dobrze mi zrobił taki fatałaszkowy post. Od następnego wracam do konkretów. Wtedy już obejrzycie portret.
Zawsze tej wody używam latem :-)
OdpowiedzUsuńNapiszmy nieskromnie: : wiemy, co dobre! ;) Pozdrawiam Cię:)
UsuńW czasach licealnych zielona herbata EA i moim była numerem 1:))) Moniś fajnie poznać Cię od tej strony.
OdpowiedzUsuńA co brans i jej przesłania to ja bardzo lubię tą Twoją delikatność i wrazliwość, buziaki:*
O kurcze, to ja widzę, że z EA wcale Ameryki nie odkryłam:) Odwzajemniam buziaki, Lawendowa Panienko!:)
UsuńKolczyki super( w końcu mogę je zobaczyć bo do tej pory dużo o nich słyszałam) a zresztą wszystko piękne jak posiadaczka :) Monia mam dla Ciebie coś fajnego i w Twoim stylu i nic już więcej nie zdradzę:) Pozdrawiamy serdecznie! K.N. z rodzinką
OdpowiedzUsuńKasia, teraz umrę z ciekawości przez Ciebie!!! Zdradź, proszę, rąbek tajemnicy....:))) I dziękuję za taki miły komplement, ostatnio to można by dodać "wszystko piękne, bo okrągłe" (niestety:/). Do zobaczenia!!!
Usuńwode musze koniecznie powąchac nie znam , bransoletka odlotowa ! a kolczyki długie dyndajace tez lubie ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze kolorowo lubi e;)
buziaki Monia :)
a to Twoje zdjęcie bardzo lubie i jeszcze pare innych :*
UsuńDziękuję Ci najpiękniej! Wodę polecam, jestem uzależniona:) Ściskam Cię!!! :*
UsuńTo moj ukochany zapach a do tego balsam do ciala z tej samej nuty zapachowej :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam balsam. Pudełko po tych kosmetykach zatrzymałam dla siebie, jeszcze pachnie cudnie:) Pozdrawiam Cię Małgosiu!
UsuńTo już wiem co kiedyś dostaniesz w prezencie..wszak robię biżuterię:):)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę
Będę szczęśliwa mogąc nosić któryś z Twoich biżuteryjnych wyrobów:) Na pewno też spodoba się moim uczennicom z plastyka, kiedy założę na lekcje; one podobnie jak ja docenią i pochwalą:) Dziękuję, przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia!
Usuńdo miłego więc......
Usuń