sobota, 11 stycznia 2014

Ot tak, po prostu



Witajcie!


Od bardzo długiego czasu zdarzyło mi się nie wiedzieć, co Wam chcę napisać. Ten post jest z tych "niecelowych". Ale czy wszystko musi prowadzić do jakiegoś finału i być dopięte na ostatni guzik?

Niech więc jest, jakie jest - złapane w locie, między schodami a progiem, w chwili odsunięcia na bok wszystkich najważniejszych spraw na świecie, bez dodanych znaczeń, proste do bólu. Zwykłe. Piękne...





KASIA N., co Ty na to? :)




O ile zdarzy mi się nie skończyć na czas kolejnego portretu, to w następnym, "bez-konkretnego-pomysłu" poście pokażę Wam moje małe, pachnąco-błyszczące, kobiece skarby (takie w sam raz w moim powoli odnajdywanym stylu). Brzmi kusząco? :)

Wspaniałej niedzieli!

4 komentarze:

  1. tez mamy ramę bardzo podobna ze zdieciami pana męża ;) BUZIA

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi kusząco, to prawda:). Ostatnie zdjęcie świecy ma w sobie coś wyjątkowego, jak na moje spodzieranie:)))
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. a na to Kasia N.:) , że pięknie Monisiu i nie mogę się już doczekać tych Twoich pachnąco-kobiecych skarbów. Pozdrawiam Was kochani cieplutko-niedzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Monisiu :-) Właśnie próbuję nadrobić ponad dwa miesiące zaległości w zaglądaniu do blogowego świata... Przede wszystkim chciałam jednak życzyć Ci duuuużo szczęścia i artystycznego natchnienia w Nowym 2014 Roku! Pozdrawiam gorąco :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!