Nauka jest jak niezmierne morze… Im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony. Kiedyś poznasz, jaka to jest rozkosz… Ucz się, co tylko jest sił w tobie, żeby jej zakosztować!
Stefan Żeromski, Syzyfowe prace
Witajcie!
Uczę się... malować. Ślęczę wieczorami nad paletą przypominającą istne pobojowisko kolorystyczne, zawzięcie mieszam farby z sześciu tubek, żeby otrzymać barwę przypominającą odcień ludzkiej skóry - na czole, skroniach, pod oczami, na policzkach i czubku nosa. Każde to miejsce ma inny ton!
Czasem wściekła z braku oczekiwanych efektów jestem zmuszona mieszać, malować, poprawiać raz po raz... i wylewać hektolitry brudnej wody, by nie barwiła mi pędzli na niepożądany kolor, czasem prawie już zadowolona idę zaparzyć piątą filiżankę kawy (nie dziwi, że piąta, dziwi, że o 23.00!). Najważniejsze dla mnie to, żeby się nie bać malować i nauczyć się robić to z rozmachem.
Widzę, że im więcej się maluje, tym większą ma się na to ochotę. Ostatnio w dłoni pędzel mi gore, a wczoraj dosłownie rwałam włosy z głowy, bo za mocno ścisnęłam tubkę z różową farbą i znalazła się na mojej głowie.
W dość ekspresowym tempie powstał portret przesympatycznych ludzi. Już jakiś czas temu Pani Halina zamówiła obraz w prezencie na urodziny swojego Męża. Tak wygląda:
Akryl na płótnie, 40x50 cm
Już wkrótce pokażę Wam jak postępują prace przy Grobie.
Miłego niedzielnego popołudnia!
Tworzenie sztuki nie jest łatwą sztuką, ale za to potem można czuć się bardzo dumnym i Ty powinnaś być dumna :)
OdpowiedzUsuń