niedziela, 23 listopada 2014

Karykatura ze Stadionem Narodowym. Z naszego życia wzięte



Kochani!

Spieszę z nową porcją prac.Z następnymi nie nadążam, choć pracuję systematycznie i wytrwale. Ta sytuacja, wbrew pozorom, bardzo mnie cieszy.
Tym razem zamieszczam karykaturę na urodziny sportretowanego - kibica meczu Polska - Niemcy z października br. zakończonego rewelacyjnym wynikiem 2:0.






***



My aktualnie świętujemy urodziny Taty:



 fot. M. Mielańczyk




Mama stanęła na wysokości zadania i ugościła nas samymi smakołykami. Przy okazji, w przepiśniku - kalendarzu z 1991 r., znalazła moje rysunki. Są to najstarsze z moich prac, w posiadaniu których jestem. Miałam wówczas sześć lat i chodziłam do przedszkola.














Widać na nich sekwoję, delfina całującego meduzę i, o zgrozo!, ludzi... bez dłoni. Rokowałam nieźle, nieprawdaż? ;)



***


6 grudnia zbliża się wielkimi krokami. Lidzia pisze list do św. Mikołaja. Mamrocze pod nosem: "Drogi Mikołaju! Spraw, żeby wszystkie dzieci na całym świecie były zdrowe i nie zapomnij przynieść mi prezentów!"




Udanego niedzielnego popołudnia! Pozdrawiam Was najserdeczniej:)

1 komentarz:

  1. Prace są świetne, ale najbardziej mi się podoba ten placek, narobiłaś mi smaka.

    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!