czwartek, 1 sierpnia 2013

Lipiec w obrazkach, wyróżnienie i nominacje



Witajcie!



Było kolorowo, wakacyjnie, smacznie, pejzażowo, rysunkowo. Od początku miesiąca maluję i portretuję dla Was w sposób bardziej zorganizowany i sformalizowany.

Ostatnie dni wypełniła mi praca. Szykują się nowości. Poza tym powstają rysunki, których pokazać nie mogę, bo mam zasadę, że nie publikuję prac (gł. portretów) zanim nie dostanie ich do rąk właściciel. Zresztą jest to zazwyczaj misterna robota, której nie jestem w stanie wykonać jedynie w przerwie na kawę, stąd chwilowa cisza w publikowaniu moich wytworów.
Pokażę niebawem!


***


 Bardzo dziękuję Asi z bloga made by judi za zaszczytne wyróżnienie! Asia coś dla mnie "zmalowała", ale jej praca zasługuje na oddzielny post:)




Zasady zabawy są następujące:

1.Nominowana osoba pokazuje nagrodę.
2.Dziękuje za nominację.
3.Ujawnia 7 faktów o sobie.
4.Nominuje 7 blogów.
5. Informuje o nominacji blogi nominowane.
 
 
No to tak - siedem faktów o mnie (oczywiście całkowicie Wam nieznanych;P)
1. Piję od sześciu do siedmiu kaw dziennie.
2. Uwielbiam czytać książki, nawet jeśli są to sztampowe romansidła.
3. Nie lubię sprzątać ani myć zębów (od czasu do czasu jedno i drugie jednak robię;)
4. Planuję nauczyć się języka włoskiego tak, żeby żaden Włoch nie odgadł, że jestem Polką.
5. Jestem w gorącej wodzie kąpana, szybko się złoszczę i nie wolno mi przeszkadzać, kiedy maluję.
6. Niektórzy uważają, że mam dość skrajne poglądy na życie, ja uważam, że są to jedyne słuszne poglądy.
7. Momentami naprawdę potrafię zawalczyć o swoje:)
 
Nominowane blogi:

Udanego wieczoru!

14 komentarzy:

  1. gratki i podziękowania :) miłego i owocnego w piękne prace sierpnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) i dla Ciebie równie twórczego miesiąca!:)

      Usuń
    2. ja też ostatnio siedem faktów o sobie samej ujawniłam :) he teraz dopiero zobaczyłam, ile Ty kawusi wypijasz :)))

      Usuń
  2. Oj! Gratuluję i dziękuję za wyróżnienie. Bardzo jestem ciekaw co Ty tam zmalowałaś.

    Pozdrawiam sredecznie
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Redzie, wiesz, że ciągle coś tam sobie tworzę, choć i ja już odczuwam brak wakacji - jako takich. Teraz odpoczynek, a potem jak ruszę z kopyta...!:)
      Pozdrawiam również bardzo serdecznie!

      Usuń
  3. Moniś gratuluję i dziękuję:))) 6-7 kaw - omg mi po jednej organizm strajkuje hihi:))) Czekam na Twoje nowości, co tam się tworzy:)) Pozdrowienia na dzień dobry:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6-7 jest, ale to takie kawy, które kawami tak na serio nie są, chyba, że ktoś uważa, że rozpuszczalna z jednej łyżeczki w małej filiżance z dodatkiem mleka to jakaś kawa:) ale dzięki temu mam poczucie cały dzień, że jeszcze ta miła chwilka z filiżanką w ręku mnie czeka; to takie przyjemne doznanie:) No..jakieś nałogi trzeba mieć.;P
      Odwzajemniam pozdrowienia!

      Usuń
  4. Kochana z tymi kawami mnie zaskoczyłaś... jesteś rekordzistką! Proszę spróbuj o kilka mniej... dla Twojego zdrowia!(wiem, wiem lepiej się mówi... gorzej się czyni).
    Uwielbiam Twoje szkice i ołówki, które w Twoich rękach zmieniają się w magiczne różdżki:))) Bardzo się cieszę, że jedno z Twoich dzieł zagości i u mnie w domu... już nie mogę się doczekać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Asiu, że przeginam. Czasem żołądek się odzywa..ach..
      Ja też nie mogę doczekać się tego, jak będzie spod ręki "wychodziła" mi podobizna Twojej Córeczki:) Z radością skończony portret Ci dostarczę! Czekam na zdjęcie!:) Raz jeszcze dziękuję Ci za te szydełkowe cuda, pięknie wyglądają w naszych kątkach! Nie mogę się napatrzeć:)

      Usuń
  5. Monisiu gratuluję...
    Lipiec pod twoim pędzlem, ołówkiem, obiektywem wspaniały;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko, bardzo mi miło!
      Pozdrowienia dla Twojej wspaniałej Rodzinki!:)

      Usuń
  6. Gratuluję wyróżnienia i serdecznie dziękuję za nominację :-)
    A ilość kaw, jaką jesteś w stanie wypić - dla mnie niewyobrażalna! Ja w ciągu doby przyswoję najwyżej dwie: jedną, aby zarwać nockę (nad czytaniem, pisaniem, robótkowaniem itp.), a drugą, żeby po takiej nocy wytrwać osiem godzin w pracy ;-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jak często zarywasz te noce? Chyba długo tak ciągnąć się nie da.. już po sobie widzę, że jedno spojrzenie z rana w lustro jest bolesne - popękane żyłki w oczach, szopa na głowie, mina nietęga:(
      I jak tu potem do pracy?
      Fakt, może się okazać, że już wkrótce nie będę miała do czego wrócić.:/
      Z Tobą to hardcore:)

      Usuń
    2. Nie wierzę, że nie będziesz miała do czego wrócić. Z Twoimi talentami!!
      A jeśli chodzi o nocki, to zdarzało mi się zarwać nawet kilka pod rząd. Ale potem rzeczywiście człowiek jest nie do życia i nie do oglądania ;-) Ostatnio rzadziej siedzę do późna. Ale za to odkąd zaczęłam dojeżdżać do pracy pociągiem budzę się jakąś godzinę przed budzikiem - nawet, gdy późno się położyłam :-) Dziwne, gdyż jestem raczej sową...

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!