piątek, 15 listopada 2013

Portret dziewczynki z misiem


Witajcie!

Ostatnio coraz mniej mnie na blogu. Za wiele teraz zajęć, emocji, spraw do załatwienia. Rysuję bardzo późnymi wieczorami, ale praca w takich godzinach nie idzie zbyt gładko... Chciałabym Wam o tylu rzeczach napisać! Na wszystko jednak musi przyjść czas. Innym razem też koniecznie pokażę Wam prześliczne lustro, które dla nas sprawiłam:)
Dziś pokazuję Wam portret Julii. To córka naszej blogowej znajomej, Judi, bardzo mądrej, ciepłej, serdecznej Osoby (Jej blog - http://madebyjudi.blogspot.com/), która potrafi po mistrzowsku szydełkować!




Julia jest piękną, rezolutną dziewczynką, która podobno nie potrafiła doczekać się swojego portretu. Kochana Dziewczynko, potraktuj ten post jako specjalną dedykację ode mnie dla Ciebie! :*

A Wam, drodzy Czytelnicy, życzę wspaniałego weekendu!
Ja, jak tylko uprzątnę swoje M, będę leżeć, odpoczywać i czytać grudniowy numer Mojego Mieszkania:)))

PS. Ale tylko przez pół godziny, bo potem mam nowe portrety do rysowania;)

9 komentarzy:

  1. piekny jak zawsze , odpoczynku i udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo <3 zresztą jak zawsze!
    Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moniczko kochana jesteś! Dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa i oczywiście za portret, jest naprawdę piękny... już nie możemy się go doczekać - ramka również;)
    Mój M jak go zobaczył na ekranie monitora, to stwierdził, że jest to zrobione komputerowo, a Julia popadła w prawdziwy zachwyt, miała oczka jak pięciozłotówki, a buzię jak rogalik od ucha do ucha.
    Jutro rano przeczytam jej Twojego posta:)
    P.S. Doszedł mój mail?
    Ja również życzę miłego weekendu i dużo czasu dla przyjemności... ucałuj ode mnie Lideczkę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu droga, napisz mi tylko kiedy będziesz u Ali, to ja wcześniej postaram się przez moją ciocię (babcię Wiktorii, Ona tam jest częściej) podać ten portret. Sama pewnie nie znajdę chwili, by to zrobić. Za dużo mam teraz pracy. Wracam bardzo późno do domu. Nawet w niedzielę muszę iść do muzeum...eh...
      Ogromnie mnie ucieszyłaś tym komentarzem. Super, że portret się spodobał. Ucałowania dla Was! Ja przekażę Lideczce jak wstanie:* pa!

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam Julci Twojego posta i odpowiedział mi "...mamo, ja lubię tą Panią, napisz jej, że ją kocham!"
      Na facebook-u napiszę Ci co i jak;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    3. Powiedz Julci, że jak się spotkamy na kawce, to ją mocno wyściskam! ;)

      Usuń
  4. Sliczny rysunek :) Moja coreczka nie usiedzi jeszcze do portretu, sprobuje ja wiec narysowac ze zdiecia :) Ale pewnie mi nie wyjdzie, choc Anja uwielbia wszystko co ja rysuje. :)
    A co do wieczornego rysowania, to ja gdy Anja nie chodzila jeszcze do przedszkola tylko wtedy mialam naprawde czas dla siebie, dla mojej tworczosci i ciesze sie teraz bardzooo mogac rysowac w dzien, przy dziennym swietle, bo wtedy i kolory sa prawdziwe :)
    Pozdrawiam :)
    Monika

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!