Wyobraźcie sobie, że w bardzo upalny dzień (chyba obecnie nietrudno to sobie wyobrazić) idąc polną ścieżyną czujecie nagle na twarzy orzeźwiający podmuch wiatru.
fot. mojego Męża
Tak właśnie odbieram poezję. Kiedy w życiu zaczyna mi być zbyt duszno (od natłoku spraw, problemów, a czasem nawet ludzi), sięgam po tomik wierszy i czytam. Nie umiem powiedzieć, czym jest wiatr (fachowe definicje odbierają rzeczom urok). Tak samo nie umiem powiedzieć, czym jest poezja. Poezję czuje się tak samo jak wiatr.
Dzielę się z Wami pięknem, które już dawno zapadło w moje serce:
ks. Jerzy Szymik
Zorze i jaskółki
Jak kość w gardle
ten wieczór
Jak brzęk szkła
które przetnie, skrwawi, zamąci
ta muzyka
Jak sól w różowych ustach rany
te słowa
Jak wieczny odpoczynek
to milczenie
ufaj
mimo wszystko
żyj
próbuj
kochaj.
To jest możliwe
na przekór
logice i pamięci
spójrz: nad twoją głową
zorze i jaskółki
28 czerwca 1997 r.
fot. mojego Taty
Umiejcie celebrować życie! Tego życzę Wam i... sobie.
Piękny wiersz ,szczególnie ten fragment mnie porusza :
OdpowiedzUsuń..."ufaj
mimo wszystko
żyj
próbuj
kochaj.
To jest możliwe
na przekór
logice i pamięci..."
masz rację cieszmy się życiem i chwilą , wszystko tak szybko przemija :)
droga cudna ! kwiaty takie delikatne :)
pozdrawiam
Ag
Ja też bardzo go lubię, ale ostatnia zwrotka o zorzach i jaskółkach jest nie do pokonania! Tak dużo w niej wolności, przestrzeni, bezmiaru...
UsuńDzięki za odzew! Pozdrowionka:)
Bardzo dobry pomysł na oderwanie się. Ja mam tomik poetów polskich z lat wojennych i po, taki stary po tacie chyba, nie ma okładki więc ... obłożony w Kubusia Puchatka (ale kontrast :D). Ale uwielbiam go... Papier jest sztywny i żółty kilka karteczek zagiętych tak abym szybko odnalazła swoje uczucia.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem poezji jakbym chciała, ale te kilka wierszy jest moich i tylko w tym tomiku.
Pozdrawiam :))
I to starcza... :) Cenna pamiątka.
UsuńUściski:*
dla mnie wiatr jest zawsze potwierdzeniem na istnienie Boga, nie widać, a czuć :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, w zupełności! Od dziś czekam na podmuch wiatru. Teraz nabierze dla mnie nowego, głębszego wyrazu.:)
UsuńKilka slow pieknie napisanych i czlowiek zaczyna czuc i myslec inaczej...Ja czesto czytajac odrywam sie od rzeczywistosci w ktorej tylko stres ,bieganina...czasem trzeba przystanac,odpoczac od natloku dnia i zaglebic sie w piekne wersy...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba czasem odetchnąć, żeby całkiem się nie pogubić. O to dzisiaj bardzo łatwo:) Można czytać wiersze, można też prowadzić bloga;)
UsuńPięknie! Nie jestem wielbicielką poezji, ale Twój post skłonił mnie do refleksji...
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko, ostatnie zdanie powinno być trwale wyryte w naszej pamięci lub chociaż zapisane na karteczce przy lustrze...;)
OdpowiedzUsuńTaak, przy czym ta dobroć chyba jednak powinna mieć pierwszeństwo:)
Usuń