Witajcie!
Post ten piszę w uznaniu dla Kasi, której pracowitości i perfekcjonizmu nie mogę się nachwalić. Za każdym razem, kiedy jestem u Niej w odwiedzinach, zastanawiam się, czy w Jej mieszkaniu kurz i nieład w ogóle bywa?
Mieszkanie Kasi i Jej Męża Rafała jest gustowne, jasne, eleganckie, urządzone z wielkim smakiem i poczuciem estetyki. Bardzo lubię tam przebywać i to nie tylko ze względu na pyszną kawę i ciasta, którymi jestem każdorazowo goszczona.
To tak wygląda przesympatyczna perfekcyjna Pani Domu:
Powyżej z Rafałem i swoimi Chrześniakami: Lidką i Błażejem.
Niedawno korzystając z zaproszenia na przyjęcie urodzinowe wprowadziliśmy pewien rozmach do Ich mieszkania;D
A Ciocia Kasia wykonała kilka pięknych fotek Lidzi uśmiechniętej:
Impreza naprawdę się udała: przemiłe towarzystwo, swobodna atmosfera, pyyyszne jedzenie, a to wszystko w stylowym otoczeniu. Lidka nie chciała wracać do domu!
Ciociu Kasiu, Wujku Rafale dziękujemy! :D
A wracając do nas:
Ostatnio przyniosłam Wam, kochanym moim Czytelnikom, bukiet polnych kwiatów (najpiękniejszych na świecie niezapominajek!!!), bo chciałam Wam gorąco podziękować za wszystkie słowa uznania i komplementy, którymi żeście obdarzyli moją osobę i ostatni wykonany przeze mnie portret. Dodało mi to skrzydeł:)
Zapraszam Was znów wkrótce! Pokażę portret uśmiechniętej Alicji i opowiem historię pewnego kamiennego serca... szczęśliwie już mojego!!!
Cudownego weekendu!
Oj Monisiu, Monisiu... Ty zaś przesadzasz :) Kurz to mój największy wróg - walczę z nim codziennie, a i tak jestem na przegranej pozycji :) W to pyszne jedzenie też chyba nikt nie uwierzy, bo na stole widać jedynie chipsy i wodę - ot, cała imprezka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się jednak, że lubisz u nas przebywać - bywaj jak najczęściej, bo to wielka radość Was gościć!
Mimo wszystko DZIĘKUJĘ za uznanie (zdecydowanie nad wyrost) i poświęcony mi post.
Buziaczki dla mojej kochanej "Córeczki" - uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!!!
Ściskam Cię ciepło :*
"Perfekcyjna" Kasia
A propos tego kurzu - wiesz jak to mawiał Piłsudski? "Być zwyciężonym, a nie ulec, to zwycięstwo!" i dopóki walczysz, jesteś na wygranej pozycji. Ja wywiesiłam białą flagę i patrzę, jak mi obrasta... kurzem!;D ale tylko do wakacji, bo potem gińcie wszystkie paproszki skryte w kątach naszego mieszkania!!! nadejdę!!!! :)
Usuńa wszystkich niedowiarków zapewniam o urodzinowych pięciu rodzajach ciasta, kawie, sałatkach, bigosie, frytkach, kilku gatunkach mięsa, chlebie z masłem czosnkowym, moich ulubionych krakersach na ostro itd. i widzisz, kaj te chrupki sie przy tymu kryją:)
Ściskam Cię również bardzo mocno!
PS. Kiedy odjeżdżaliście ostatnio, Lidka stojąc na schodach zawołała za Waszym oddalającym się autem tak bardzo żałośnie: "Kaaaa - siaaaaa!!! o nie, pa pa..."
Dom Perfekcyjniej Kasi wygląda bardzo idealnie... nie dziw, że lubicie tam przebywać;)
OdpowiedzUsuńOch wspaniałe niezapominajki... ja też już się nimi cieszę:)
Już nie mogę się doczekać kolejnego portretu, czy mówisz o naszej Alicji?
Pozdrawia serdecznie:)))
Nie, nie! Alicja to chrześnica mojej znajomej i w niedzielę idzie do Pierwszej Komunii. Pokażę ją jutro:) A kiedy Ty, Judi, wpadniesz do nas na kawę???:D
UsuńNa pewno przed 13 czerwca;) Jak tylko skończę pledzik, to dam znać i się umówimy:)))
UsuńUśmiech Lidzi rozpromienia wszystko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam polne kwiaty i bańka cudna na oknie:)))
Pozdrowienia Moniś:)))
Dla mnie jest lekiem na wszystkie smutki:) Uściski Panienko!
Usuń