piątek, 10 maja 2013

Perfekcyjna pani domu







Witajcie!

Post ten piszę w uznaniu dla Kasi, której pracowitości i perfekcjonizmu nie mogę się nachwalić. Za każdym razem, kiedy jestem u Niej w odwiedzinach, zastanawiam się, czy w Jej mieszkaniu kurz i nieład w ogóle bywa?





Mieszkanie Kasi i Jej Męża Rafała jest gustowne, jasne, eleganckie, urządzone z wielkim smakiem i poczuciem estetyki. Bardzo lubię tam przebywać i to nie tylko ze względu na pyszną kawę i ciasta, którymi jestem każdorazowo goszczona.




To tak wygląda przesympatyczna perfekcyjna Pani Domu:



Powyżej z Rafałem i swoimi Chrześniakami: Lidką i Błażejem.








Niedawno korzystając z zaproszenia na przyjęcie urodzinowe wprowadziliśmy pewien rozmach do Ich mieszkania;D


A Ciocia Kasia wykonała kilka pięknych fotek Lidzi uśmiechniętej:


 

Impreza naprawdę się udała: przemiłe towarzystwo, swobodna atmosfera, pyyyszne jedzenie, a to wszystko w stylowym otoczeniu. Lidka nie chciała wracać do domu! 
Ciociu Kasiu, Wujku Rafale dziękujemy! :D


A wracając do nas:
Ostatnio przyniosłam Wam, kochanym moim Czytelnikom, bukiet polnych kwiatów (najpiękniejszych na świecie niezapominajek!!!), bo chciałam Wam gorąco podziękować za wszystkie słowa uznania i komplementy, którymi żeście obdarzyli moją osobę i ostatni wykonany przeze mnie portret. Dodało mi to skrzydeł:)



Zapraszam Was znów wkrótce! Pokażę portret uśmiechniętej Alicji i opowiem historię pewnego kamiennego serca... szczęśliwie już mojego!!!
Cudownego weekendu!

7 komentarzy:

  1. Oj Monisiu, Monisiu... Ty zaś przesadzasz :) Kurz to mój największy wróg - walczę z nim codziennie, a i tak jestem na przegranej pozycji :) W to pyszne jedzenie też chyba nikt nie uwierzy, bo na stole widać jedynie chipsy i wodę - ot, cała imprezka :)
    Cieszę się jednak, że lubisz u nas przebywać - bywaj jak najczęściej, bo to wielka radość Was gościć!

    Mimo wszystko DZIĘKUJĘ za uznanie (zdecydowanie nad wyrost) i poświęcony mi post.

    Buziaczki dla mojej kochanej "Córeczki" - uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!!!
    Ściskam Cię ciepło :*
    "Perfekcyjna" Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A propos tego kurzu - wiesz jak to mawiał Piłsudski? "Być zwyciężonym, a nie ulec, to zwycięstwo!" i dopóki walczysz, jesteś na wygranej pozycji. Ja wywiesiłam białą flagę i patrzę, jak mi obrasta... kurzem!;D ale tylko do wakacji, bo potem gińcie wszystkie paproszki skryte w kątach naszego mieszkania!!! nadejdę!!!! :)
      a wszystkich niedowiarków zapewniam o urodzinowych pięciu rodzajach ciasta, kawie, sałatkach, bigosie, frytkach, kilku gatunkach mięsa, chlebie z masłem czosnkowym, moich ulubionych krakersach na ostro itd. i widzisz, kaj te chrupki sie przy tymu kryją:)
      Ściskam Cię również bardzo mocno!
      PS. Kiedy odjeżdżaliście ostatnio, Lidka stojąc na schodach zawołała za Waszym oddalającym się autem tak bardzo żałośnie: "Kaaaa - siaaaaa!!! o nie, pa pa..."

      Usuń
  2. Dom Perfekcyjniej Kasi wygląda bardzo idealnie... nie dziw, że lubicie tam przebywać;)
    Och wspaniałe niezapominajki... ja też już się nimi cieszę:)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego portretu, czy mówisz o naszej Alicji?
    Pozdrawia serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie! Alicja to chrześnica mojej znajomej i w niedzielę idzie do Pierwszej Komunii. Pokażę ją jutro:) A kiedy Ty, Judi, wpadniesz do nas na kawę???:D

      Usuń
    2. Na pewno przed 13 czerwca;) Jak tylko skończę pledzik, to dam znać i się umówimy:)))

      Usuń
  3. Uśmiech Lidzi rozpromienia wszystko!
    Uwielbiam polne kwiaty i bańka cudna na oknie:)))
    Pozdrowienia Moniś:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest lekiem na wszystkie smutki:) Uściski Panienko!

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!