Być może pamiętacie tabliczki, które Wam pokazałam kilka postów temu. Od paru dni ten mój niedoszły drogowskaz wisi na ścianie i całkiem nieźle wygląda. Zobaczcie:
Dziś krótko, wiadomo - niedziela:) O widocznych na zdjęciach szafce i koszu z wikliny opowiem innym razem.
Przyjemnego dnia!
Fajny tu u Ciebie klimacik :) dlatego zostaje na dłużej i zapraszam w odwiedziny do mnie . Pozdrowienia serdeczne !
OdpowiedzUsuńPiękne te tabliczki!I jak działają na wyobraźnię!A ja tak uwielbiam podróże!!!Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńWidziałam te tabliczki jak byłam u Ciebie wczoraj i powiem Ci, że pomysł jest świetny! Nawet dzisiaj myślałam , żeby takie znaki w ogrodzie ustawić:) A do Krakowa widzę masz całkiem blisko:) Pozdrawiam i zapraszam Marta
OdpowiedzUsuńOj, już mi się u Ciebie podoba. Fajny pomysł i wykonanie bardzo ładne. Poprzednie posty też bardzo ciekawe, więc z chęcią się u Ciebie rozgoszczę. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńFajnie to wymyslilas:)zajrzalam do Ciebie i zostaje na dluzej:)zapraszam do mnie :)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń