il. po lewej: www.swisse.com
il. po prawej: www.botanical.com
Pewna starsza pani powiedziała mi niedawno, że pamięta, jak będąc małą dziewczynką chodziłam ze swoimi kuzynkami po łąkach i śpiewałam piosenki religijne. Spłonęłam rumieńcem, chcąc wszystkiego się wyprzeć przez powołanie się na słaby wzrok lub słuch owej pani, bo wybitnym wokalem raczej nie grzeszę:) Pomyślałam jednak, że przytoczone argumenty nie należałyby do dobrego tonu... Rzeczywiście jednak tak było.
Zarówno te łąki, jak i tematyka piosenek miały coś z franciszkańskiego ducha. Przytoczę fragment jednej:
"Zanieśmy do swoich domów
Gałązki pojednania.
Niech lasy zakwitną oliwne
Ogrody zmartwychwstania" (Marek Skwarnicki)
Do domu gałązki przyniósł mi wczoraj Mąż. Nie były to co prawda gałązki oliwne, tylko wierzbowe, ale równie wdzięcznie się prezentowały.
Taki mam widok z okna. Po tych łąkach chodziłam;)
Każde spojrzenie na nie przypomina mi o wspaniałej idei pokoju, którego symbolem jest gałązka oliwna.
Pokoju ducha i radości na nadchodzący tydzień dla Was, drodzy Czytelnicy!
Inskrypcja na płycie nagrobnej z Katakumb św. Kaliksta w Rzymie.
Wzajemnie Monisiu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Moniś wspaniale nastrajasz na nadchodzący tydzień:)
OdpowiedzUsuńO rany, zaniemówiłam z wrarzenia, jakie Ty masz cudne widoki, stałabym przed tym Twoim oknem i gapiła się w te lasy i zielenie godzinami...bajkowe okolice:)))
Z widokami to mi się udało, o ile okno jest umyte, hihi:)
UsuńJa również życzę Ci dużo radości :-) A widoku z okna zazdroszczę. I... zaczyna mi się marzyć górski krajobraz stworzony Twoimi rękami... Pozdrawiam serdecznie :-))
OdpowiedzUsuńAr_niko, również pozdrawiam. Pomyśl o tym widoczku!;)
UsuńOczywiście, że pomyślę :-))
UsuńHej. Bardzo stylowe te pieńki brzozowe ;) Widoku nie zazdroszczę bo tam skąd pochodzę mamy podobne ;)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia
Red
Red, ja tu o oliwkach, a Ty mi tu o pieńkach:) Wiesz, ile mam w mieszkaniu takich pieńków? Dziewięć! Normalnie las (po wycince:)
UsuńMarzy mi się taki widok z okna. Niestety, mam za oknem baaardzo ruchliwą ulicę.
OdpowiedzUsuńDrzewko oliwne jest naprawdę wyjątkowe. Po pierwsze symbol pokoju, po drugie uroda tego drzewka, po trzecie smakowite owoce i po czwarte moc liścia oliwnego (jeśli nie wiedziałaś, to poczytaj sobie o wpływie liścia oliwnego na zdrowie).
Pozdrawiam serdecznie :)
Marta
Co do smakowitych owoców, hmmm... jakoś nie umiem się przekonać. O mocy liści nic mi nie wiadomo, ale to się wkrótce zmieni, jak znajdę chwilkę;)
UsuńUściski!
Cudowny masz widok z okna i widzę, że przemycasz wizerunek męża na zdjęciu :), wierzbowe gałązki też ładne, moja córka jest Oliwią, właśnie ze względu na wydźwięk słowa "pokój", ciemne włosy i skórę w oliwkowym kolorze, a drzewo oliwkowe to był pierwszy zakup na nowe mieszkanie ;)
OdpowiedzUsuńdobre wspomnienia to skarb, a jeszcze jak dobrze wpisały się w pamięć kogoś obcego...
dobrego tygodnia
Ups! O zdjęciu w ogóle nie pomyślałam w tych kategoriach... Ale Mąż posta czytał i nie zwrócił uwagi na swoją osobę, więc przeszło bokiem, hihi:) Faktycznie, jesteś spostrzegawcza:)
UsuńMi dopiero od pewnego momentu zaczęło podobać się imię "Irena" (wcześniej nie bardzo), dowiedziałam się, że z greckiego "eirene" znaczy pokój. Stąd nasza Lidia miała być Irenką (ale oprócz tego Joasią, Beatką i Helenką), niestety sama zostałam na froncie i mnie stamtąd zmiotła siła argumentów pozostałych członków rodziny. Jest Lidka, jest dobrze;)
Super widoki z okna, a butelka z gałązkami zajefajna :), a i widzę kawałek filiżnki pokaż całą ;)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia
pozdrawiam
Ag
ps.mam na drugie Irena ;p
Miłego tygodnia!
UsuńCudny ten wazon! A widok z okna- obłędny!!! Marzę o takim...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Sylwia
No widzisz. Ja mam taki widok przed oczami cały żywot, nie robi na mnie większego wrażenia. Aż trudno wyobrazić sobie, że ktoś może o takim marzyć:)
Usuń