Prawie lata temu (w blogowym świecie czas płynie tak szybko, przynajmniej dla mnie!) zostałam zaproszona przez Kasię z M13 i Avreę do zabawy we wspomnienia z dzieciństwa. Dzięki Dziewczyny!
Pierwsze co przyszło mi na myśl:
Pyszne słodziutkie gumy do żucia Turbo albo Donald. Kto nie kolekcjonował obrazeczków z autami lub disneyowskich historyjek?
Bierki, do których nigdy nie miałam cierpliwości i każdą rozgrywkę przegrywałam.
Kalejdoskop uwielbiałam za fantastyczne układy kolorowych szkiełek. A ostatnio był chyba post o witrażach, nie? :)
Kostka Rubika. Mieć? Się miało. Do tej pory jednak nie wiem, jak można ją poskładać i nie umrzeć z nudów.
Łapanie jajek. Do dziś pamiętam ten charakterystyczny dźwięk! Dziś od tego piszczenia dostałabym pewnie szału :/
Mysz z odpustu. Dlaczego tak bardzo chciałam ją mieć? Do dziś nie zgadnę...
Wyście mieli podobnie?
Udanego weekendu dla wszystkich!
*Powyższe zdjęcia pochodzą z Internetu.
;) pamiętam;)) jedynie lego nie maiłam...no i tego łapania jajek nie kojarzę...bo u mnie gra tetris królowała
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
tetris pamiętam, była super:)
UsuńOj pamietam wszystkie te rzeczy, super wspomnienia z dziecnstwa, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj działo się:)
Usuńo taaak miałam podobnie, no z wyjątkiem tego lego i myszki na końcu:))
OdpowiedzUsuńmyszki nie miałaś? :)
UsuńLego nie miałam, ale resztę pamiętam!!!
OdpowiedzUsuńJa miałam ten jeden zestaw klocków, ale dla mnie to był cały miniświat:)
UsuńJak miło ,że mi przypomniałaś o myszce z pudełka , bardzo lubiłam się nią bawić :) , a kalejdoskop był odjazdowy , niestety nie mam go już , a szkoda ;(
OdpowiedzUsuńFajne te nasze wspomnienia ;)
pozdrawiam
Ag
Ja swojego kalejdoskopu też już nie mam, ale moja Córeczka dostała ostatnio prezent od Dziadków i był nim właśnie kalejdoskop. Jest jeszcze za mała, żeby się nim bawić, więc bawię się ja:)
Usuńa kalejdoskop mam do dziś i rubikę ;)
OdpowiedzUsuńlego... hmmmm, to miało moje dziecko hahaha
To znaczy Maryś, że jesteś za stara;) Ja się jeszcze załapałam na pierwsze modele Lego, hihi:)
Usuńhahaha - no niezłe, tak to nawet mój syn nie mówi ups ;)
Usuńach te wspomnienia ... buzia sama się śmieje, te Donaldy chyba wszystkim zostały w pamięci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Pamiętam ten smak... Czemu dziś takich nie ma?:/
UsuńFajnie było w tych czasach być dzieckiem... ciekawe, co nasze dzieci będą wspominać? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie Czesia ani Harry'ego Pottera:(
UsuńPrzeczytałam i łezka się w oku zakręciła.Piękne było to nasze dzieciństwo- moje pokolenie zbierało obrazki z Donaldów :),a Twój mąż Monisiu auta z Turbo(pamiętam bo było ich duużo:).Lego nie miałam ,ale odziedziczyło je po Tobie kochana moje dziecko:)Gra w łapanie jajek to był hicior , miło powspominać.Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńKasiu, mój Mąż na pytanie, czy zbierał obrazki z Turbo, powiedział: "no chyba ja:/" (wiesz, jak to On:)
UsuńNawet nie pamiętam, że dałam Wojtusiowi moje ukochane Lego (widocznie dałam od serca;).
Miałam jeszcze zamieścić Tazosy z "Gwiezdnymi Wojnami", klik-klaki, gumę do skakania, oj by się jeszcze nazbierało...
Buziaki!!!
Przyjedźcie kiedy na to obiecane piwko!;)
Monisiu , tak pamiętam że były klik-klaki(Twój ukochany mąż działał tym na nerwy domownikom:)nie mów mu tego:),była jeszcze gra w klasy i dużo , dużo fajnych rzeczy.Wojtuś cały czas bawi się klockami , masz rację podarowane od serca.Moniczko wpadniemy kiedy .Całuski!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZapraszamy!!!