Całe dnie tylko praca i praca... Z jedną rzeczą człowiek się upora, a tu na jej miejsce pojawiają się kolejne dwie, trzy, osiem. Pochylona nad tym, co zaprząta moją głowę, podnoszę wzrok i spoglądam w ukochane niebo. Tam, w górze panuje taki niezmącony niczym spokój. Odnajduję zagubioną pogodę ducha. Hurra, niebo jest ponad wszystkim!!! :D
Teraz najchętniej, żeby zajeść smutki udałabym się do:
A tak w zasadzie nie miałam Wam, co pokazać. Na razie nie znajduję chwilki na malowanie, rysowanie, słowem - tworzenie czegokolwiek (choć szumne plany mam:).
Jednak tak mi do Was tęskno, że pościk musiałam dziś skombinować ex nihilo:)
Uśmiecham się do Was szeroko :D
Monisiu ja też często w niebo spoglądam , a szczególnie jak jest takie jak dzisiejszego dnia:piękne błękitne , takie spokojne , a dziś rano aż mi się łzy zakręciły w oczach , ponieważ na tym cudownym niebie tak dostojnie krążyły cztery bociany , tak długo wyczekiwana oznaka wiosny . Pozdrawiam słonecznie i do zobaczenia . K.N.
OdpowiedzUsuńJeeej!:D
UsuńDo zobaczenia!!!! w sobotę:)
i jak tu dogodzić, jeszcze niedawno brakiem pracy zaprzątałaś sobie głowę ;)
OdpowiedzUsuńzłota zasada przede wszystkim, pracować, żeby żyć ;), a w niebo spoglądać dla przyjemności ;)
dogodzić się nie da:) brak roboty źle, duuużo roboty (3 szkoły) też źle... i jak tu wygodzić kobiecie?:D
UsuńDzięki Jo za odzew:)
zaglądam, zaglądam, tylko nie zawsze mam czas coś skrobnąć;)
Usuń"a w niebo spoglądać dla przyjemności" - święte słowa. Oby i wieczorem niebo było również piękne. Kocham Cię Monisiu, moja wspaniała Żono!
OdpowiedzUsuńMW
:***
UsuńNiech Ci gwiazdy zawsze świecą najjaśniej, Michałku :)
A te dwie najdroższe zawsze miej u swego boku ;D
"a w niebo spoglądać dla przyjemności" - święte słowa.
UsuńPotwierdzam :D
pozdr DB
Moniś fajnie tu sobie z mężem rozmawiacie. Miłe to bardzo!!! Pozdrawiam. Fajnie, że tak tęsknisz do nas i raczysz nas pięknymi wpisami.
Usuń:)))hihi
Usuńale nam się wywiązała ciekawa rozmowa;D
:* aż się uśmiechnęłam w sercu czytając tego posta... Kilka minut temu, gdy wreszcie wypłakałam wszystkie smutki i rozżalenia, powiedziałam do mojego Rafałka, że tęsknię już za Niebem, bo tam taki spokój i błogość. Marzeniem tylko tam trafić, ach...
OdpowiedzUsuńTrza się zebrać w sobie i z całych sił dążyć do Nieba, by wtulić się w Jego Ojcowskie Ramiona. To będzie piękne! Amen.
Moniś, dziękuję Ci z całego serca, że jesteś :*
Smutno by było (mnie również), gdyby Cię nie było :)
Kasia W.
Wiesz, rzeczywiście, powinnam "niebo" napisać z dużej litery, bo ja podziwiając ten dzisiejszy wspaniały błękit nade mną myślałam w dużej mierze o przestrzeni duchowej. A jeśli już teraz nas zachwyca sama myśl o tych cudownych chwilach, to co Tam naprawdę będzie??? skoro nasze wyobrażenia są tak niedoskonałe?...
UsuńDzięki Kasiu za Twoją obecność, modlitwę i pamięć:)) nie napiszę więcej, bo cała wymowna reszta grzęźnie gdzieś między sercem a ustami:)
DZIĘKUJĘ:*
spaghetti z sosem pomidorowym, ale smaku nam narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńsama bym zjadła, gdybym jeszcze miała trzeci żołądek, hihi:P
UsuńI jaki bezmiar w tych niebieskościach ukochanych:)))
OdpowiedzUsuńOd razu wszystko inne nabiera właściwych proporcji...
Powiedz, jak łatwo można się zakochać w tym bezmiarze i przestrzeniach!
UsuńNIeba nieba niebieskiego nam trzeba :))
OdpowiedzUsuńprzesyłam usmiech również
pozdrawiam
Ag
dziś na szczęście też jest:)
UsuńTo co pokazałaś jest piękne...niebo, zdawało by się że tak nie wiele...a jadnak.
OdpowiedzUsuńTęskno za tym lazurem prawdziwym...
Ściskam Kochana;*
dla mnie to jedna z lepszych rzeczy przy nabraniu dystansu do zycia
Usuń