Witajcie tym razem deszczowo, trochę smutno, prawdziwie jesiennie!
Dziś będzie opowieść malowana słowem i obrazem o magicznym miejscu w powiecie raciborskim:
Za rozwalającym się murem z bramą, w którą wjeżdżamy stoją zabudowania gospodarcze. Pan, który pilnuje kompleksu pałacowo-parkowego, rozmawia z Jagodą, która przyjechała tu z Młodymi na plener ślubny. Parkujemy, wyjmujemy z auta potrzebne rzeczy, idziemy w stronę pałacu.
Budowla o mansardowym dachu z lukarnami, o wieżyczkach krytych neobarokowymi hełmami jest niejednorodna stylowo: trochę neogotyku, trochę secesji. Monumentalna, robi wrażenie. Czas jednak jej nie oszczędza. Wielkość założenia daje wyobrażenie o dawnej świetności, ale jest jasne, że za niedługo budynek zamieni się w ruinę, i nawet drewniane rusztowania przy jednej z elewacji, które rzekomo stoją tu od dziesięciu lat, niewiele pomogą.
Wchodzimy do środka. Stoimy w sieni. Wszędzie pełno kurzu, w oknach pajęczyny. Na ziemi rozbite szkło, potrzaskane stiuki. Światło wpada przez szczeliny w pokryciu dachowym, przez fantazyjnie wykrojone, otwarte na oścież okna - niektóre mają szyby, niektóre zakryto folią. Klatka schodowa pnie się w górę, na wyższe kondygnacje. Puste czarne okulusy (okrągłe otwory w ścianie) kontrastują z jasną ścianą, z której odchodzi tynk. Piękno tego miejsca powala, ale zachwyt nad nim zmieszany jest ze smutkiem...
Te zdjęcia, wykonane przeze mnie, którymi chcę się z Wami podzielić opatrzyłam fragmentami wierszy, związanymi z pytaniami o sens, z przemijaniem, cierpieniem, przeżyciami związanymi z II wojną światową, śmiercią, i w końcu z nadzieją, która jeśli umiera (czasem umiera z ziemskiego punktu widzenia), to jednak umiera ostatnia...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Zachód słońca na zamku
Krzysztof Kamil Baczyński, Zwycięzcy
Słowa Oscara Wilde'a
Krzysztof Kamil Baczyński, Których nam nikt...
Jerzy Szymik, Zorze i jaskółki
Jerzy Szymik, Świat jest lustrem
O historii pałacu w Krowiarkach - siedzibie niemieckich magnatów Donnersmarcków i o jego losach powojennych możecie poczytać tutaj: http://www.palac.krowiarki.org. Pełne uroku wnętrza pałacowe ukazane są jako tło pokazu pewnej kolekcji mody: KLIK.
Zakatarzona pozdrawiam Was w ten pochmurny piątek!
PS. Ja Wam się podoba moje zdjęcie na schodach pałacowych, które umieściłam w nagłówku bloga? Zrobiła je Jagoda Barteczko. Ktokolwiek marzyłby o takiej sesji, niech wie, że jest ktoś, kto to marzenie może spełnić!
Jeszcze piękniej u Ciebie Moniu! Zdjęciem na schodach jestem szczerze oczarowana!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję!!! Ja też nie mogłam dojść do siebie, kiedy je zobaczyłam - urok tego miejsca, świetne kolory, ostrość zdjęcia są godne podziwu. Nawet ja wyglądam 5 kilo szczuplej;P
Usuńpiękne i smutne, cudowne detale, ażury, wymarzone miejsce na sesję, ale z drugiej strony przykro, że nie kwitnie i nie cieszy oka tak, jak powinno...
OdpowiedzUsuńcudowne światło i nastrój zdjęć, Twoje czy Jagody, bo nie doczytałam?
Dziękuję za miłe słowa dotyczące zdjęć:) Jagoda wykonała to zdjęcie, na którym siedzę na schodach w mojej ulubionej miętowej spódnicy, a ja zrobiłam wszystkie zdjęcia, które obejrzeć możesz w poście o Krowiarkach. Nie są one cudownej jakości, nasz aparacik jest już wysłużony i intensywnie myślę o jego zmianie...tym bardziej cieszę się, że Ci się spodobały te kadry;)))
Usuńbardzo mi się podobają, świetnie widzisz światło i detale i doskonale oddałaś nastrój miejsca ;)
UsuńJo, Ty wiesz jak rozchmurzyć to smutne dla mnie przedpołudnie! ;)))
UsuńMoże nie zawsze, ale w wielu wypadkach jest właśnie tak, jak piszesz z tymi pięknymi miejscami. Pałac w Krowiarkach to jest wręcz modelowy przykład!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, może byś się pochwaliła swoją sesją zdjęciową na blogu? Czytałam Twoje teksty. Są prawdziwe, poruszające, mają słodko-gorzki smak... jak życie. Są piękne!!!
Nie wiedziałam też, że tworzysz:) Z Ciebie jest taka artystyczna dusza:)))
Odwzajemniam ciepłe pozdrowienia!
Ale piękne - miejsce, zdjęcia i słowa...
OdpowiedzUsuńA twoje zdjęcie na schodach bardzo nostalgiczne...
Pozdrawiam :-)
:) dzięki Arniko!
UsuńPięknie ...
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie miejsca :)
Jestem ze Śląska, ale od niedawna wiem o istnieniu tego wspaniałego miejsca.Te odrapane mury... cudownie :)!!!! Sama zabieram się dzisiaj do artykułu o Krowiarkach, właśnie dlatego tutaj trafiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pastelowa Kropka