wtorek, 8 maja 2012

Monia dzieciom


Chcę podziękować Wam za tyle przemiłych komentarzy pod moim ostatnim postem. Uskrzydlona, mam motywację, by dalej działać w tym kierunku:)
Dziś zamieszczam obiecane zdjęcia olbrzymich tablic komunijnych, które gotowe, spokojnie na sieni czekają na odbiór. Poniżej, dla porównania wielkości, tablice i ja (w takim śmiesznym roboczym mundurku, ale to się wytnie):


Kilka zbliżeń:





Malowałam tydzień z okładem po parę godzin dziennie (ok.1/3 doby) w różnych dziwnych pozycjach. Wieczorem masując sobie kark, zastanawiałam się, jak Michał Anioł dał radę na niebotycznym rusztowaniu, mając do zamalowania powierzchnię sklepienia Sykstyny? Gigant!
Mam nadzieję, że w niedzielę dzieci i ich rodzice będą zadowoleni. Ściskam Was!







3 komentarze:

  1. Ale piękne!! jestem pod ogromnym wrażeniem, super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Imponujące!
    Jak dałaś radę namalować to w tydzień???
    Podziwiam Twoje zdolności plastyczne.
    Mnie niestety nie obdarowano w tym kierunku;-)
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie mama, która pilnowała mi dziecko, nie byłoby szans! :)

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!