sobota, 19 maja 2012

Refleksyjnie...

"Pragnę opisać Kościół - 
mój Kościół, który rodzi się wraz ze mną, 
lecz ze mną nie umiera - ja też nie umieram z nim, 
który mnie stale przerasta - 
Kościół: dno bytu mojego i szczyt. 
Kościół - korzeń, który zapuszczam w przeszłość 
i przyszłość zarazem, 
Sakrament mojego istnienia w Bogu, 
który jest Ojcem".
frag. poematu "Stanisław" Karol Wojtyła


Miałam to szczęście w ciągu ostatniego tygodnia uczestniczyć dwa razy w prymicjach. Cudowne przeżycie! 
Kocham Kościół za możliwość spotkania w Nim Boga, za wielu wspaniałych prawdziwych Kapłanów, za walkę o szlachetne człowieczeństwo i za piękno liturgii. Za rozwagę, majestat, wielkość. Wzrusza mnie skromność, prostota i cisza wiejskich kościółków, ale także siła w setkach ludzkich głosów śpiewających podczas nabożeństwa w przestrzeni potężnej świątyni. 
Przez Boga obecnego w Kościele otrzymuję codziennie tyle Łask!

Leon Wyczółkowski "Wnętrze kościoła z ołtarzem Wita Stwosza", litografia

Chciałam się dziś z Wami podzielić moim szczęściem:) 
Dobrej niedzieli!



4 komentarze:

  1. Trudno pisać o sprawach ważnych i wielkich...
    Ty napisałaś pięknie;-)
    Serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję, mi tak ciężko, być z dala, choć blisko, ale już niedługo... inaczej się nie da :*

    Miłej niedzieli :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja życzę Ci tej Bliskości, takiej prawdziwej, głębokiej, nieskomplikowanej, i spokoju ducha, i tego, żeby nie było ciężko...:)
      Miłego wieczoru:*

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze:) Zapraszam ponownie!